to tylko ciało logo
Jedzenie intuicyjne — piękne i zdrowe ciało bez diet i wyrzeczeń czy kolejny modny slogan?

Jedzenie intuicyjne — piękne i zdrowe ciało bez diet i wyrzeczeń czy kolejny modny slogan?

od autora - psychodietetyk dominika czarniewska

Od autorki:

Obstawiam, że jeśli tutaj jesteś i zaciekawił cię tytuł tego artykuł, to prawdopodobnie, masz już za sobą niezłą historię diet i odchudzania i chciałabyś dowiedzieć się czegoś więcej na temat tego podejścia do żywienia. Pozwól, że wprowadzę cię do tematu, w trochę inny sposób i zamiast suchej teorii i „samego mięsa” stworzę tutaj otoczkę zrozumienia, która z moje perspektywy jest dużo bardziej istotna w kwestii przedstawienia tego tematu.

Jedzenie intuicyjne, a odchudzanie

A gdyby tak, zaufać swojemu ciału na nowo? I zamiast kolejnej restrykcji, kolejnego wyzwania do lata, do świąt, do urodzin, miesiąc bez cukru, tydzień bez węglowodanów…

Zamiast tego wszystkiego, tak „po prostu”… naprawić tą zaburzoną relację z ciałem, z sygnałami, które nam daje, z odpowiedzią organizmu.

Gdyby tak zacząć obserwować swoje ciało i odczuwać to co nam przekazuję i podążać właśnie za tym.

Co by się wtedy stało? Zastanawiałaś się?

I naprzeciw temu, wychodzi właśnie jedzenie intuicyjne. Na pierwszą myśl, brzmi to wszystko dość niebezpiecznie, bo nagle bez wyrzeczeń, mogę jeść to co chcę i ile chcę, więc na pewno zjem bardzo dużo, zjem to co niezdrowe, objem się i zacznę tyć.

I z przerażeniem i podkulonym ogonem wrócę do swojego wyzwania 1200 kalorii i -10 kg do lata.

Ale to wszystko wydaję się takie, właśnie dlatego, że twój mózg jest ciągle na głodzie.

Ty się tylko odbijasz jak piłeczka do ping-ponga, pomiędzy skrajnościami.

Najpierw nie dajesz temu ciału się najeść, głodzisz je i wciskasz mu coś, co jest uznawane za powszechnie zdrowe, nawet jeśli ci nie smakuje, a nawet szkodzi. A potem, potem rzucasz się na jedzenie — bo jak długo tak prozaiczna czynność jak jedzenie, może zabierać tyle energii, tyle zaangażowania?

Bo niczym mnich w klasztorze, ty się wyrzekasz tego jedzenia, liczysz co do kalorii, co zjadłaś i już na autopilocie myślisz ciągle tylko o jedzeniu.

Jedzenie, to cały twój feed na Instagramie. To zakupy, których już pewnie próbujesz unikać, bo tam widzisz tylko te półki pełne łakoci, których tak bardzo nie możesz. I twój mózg ciągle się kręci w tej pętli, która odbiera ci całą wolność i radość z życia.

błędne koło odchudzania

I wiesz, co jest w tym wszystkim najlepsze? Ty nadal wierzysz, że to już ostatni raz, że na pewno się uda. Zacisnę teraz zęby, przetrwam to, a potem… potem to już będę wolna, szczęśliwa, spełniona, a moje ciało, dokładnie takie jak sobie wymarzyłam

Tylko prawda jest taka, że większość z nas nadal tkwi w błędnym kole odchudzania, gdzie bycie na diecie jest celem i sposobem na życie. I tak naprawdę możemy czuć się przerażeni, na samą myśl o porzuceniu tego ‘bycia na diecie’.

I też tak miałam, a wiesz czemu?

Bo jeśli to jest twój cel na życie i miałabyś go porzucić, to tam nagle nie ma nic… Jest brak celu, pustka i zaraz pojawi się strach i lęk… bo to bardzo obce uczucie i czujesz się w nim niekomfortowo

I jest duża szansa na to, że ten kołowrotek ciało-dieta-odchodzanie, to on jest tylko przykrywką, na rzeczy i problemy, które są dużo głębiej w tobie, ale na które nie masz odwagi spojrzeć.

I przychodzę tu dzisiaj po to, żeby zasiać w tobie małe ziarenko, które pewnie jeszcze długo będzie czekało na odpowiednie warunki, ażeby wykiełkować — to ziarenko to na razie, tylko świadomość tego co kryje się pod hasłem ‘intuicyjne odżywianie’.

jedzenie intuicyjne intencja

Jedzenie intuicyjne, co to właściwie jest?

W mojej interpretacji, hasło: „intuicyjne odżywianie” – wskazuje na powrót do siebie, do sygnałów płynących z ciała, które u większości z nas, już dawno temu zostały zagłuszone.

To bardzo trudny proces, dużo trudniejszy niż zwykłe „bycie na diecie”, gdzie dostajesz rozpiskę i zasady i odżywiasz się zgodnie z nimi…

Ale ten proces, pozwala odzyskać wolność i sprawczość. To jest tak naprawdę podjęcie decyzji o tym, że od dzisiaj daję zaufanie swojemu ciału i z uważnością obserwuję to co ma mi do przekazania.

I na początku pewnie będzie tak, że to twój głodny mózg poczuje wolność i będzie chciał zjeść wszystko to, co do tej pory było zabronione i tutaj zazwyczaj pojawia się obawa, bo co jeśli znowu przytyję? (to jest nadal podważanie zaufania do swojego własnego ciała)

Dlatego, pewnie prościej jest ten proces przechodzić z kimś, kto będzie dla nas wsparciem. Bo na początku to my nawet nie umiemy w tym raczkować i fajnie by było, wiedzieć, że ktoś doświadczony nas w tym poprowadzi.

Jedzenie intuicyjne — czy są jakieś zasady?

Więc początkowo to wygląda trochę strasznie — taki skok na głęboką wodę, ale… to można podzielić na etapy i małe kroczki i przejść to powoli, ale trwale. I to poświęcenie, to jest cena za wolność od bycia na diecie, zaufanie do własnego ciała i akceptację.

I zobacz, na początku niech będzie to tylko jeden dzień, a może jeden posiłek albo jedno pytanie kontrolne.

Czy oby na pewno jestem głodna? Czy może po prostu boję się tego, że zaraz skończy się dostępność smakowitego jedzenia, więc chcę najeść się na zapas? A może… To wcale nie jest głód? Tylko strach… i czy ten strach można by było okiełznać jakoś inaczej, zamiast go zajadać?

A może jestem tylko spragniona, albo nudzi mi się — i czy wtedy jedzenie jest najlepszym wyborem? A może powinnam popracować nad jakością mojego snu, bo czuję, że brakuje mi energii i chce sięgnąć po coś słodkiego, ale to wcale nie jest głód?

A może moja dieta dotychczas była totalnie nieodżywcza i teraz czuję się potwornie głodna, bo moje ciało domaga się odżywienia?

Czy ten posiłek służy mojemu ciału?

Czy będę po nim czuła się dobrze?

Czy ten posiłek da mi sytość?

Jedzenie intuicyjne — efekty

Efekty odżywiania intuicyjnego, są zupełnie inne — niż mogłabyś dzisiaj oczekiwać. Prawdopodobnie, nie poczujesz się od razu zachęcona perspektywą takiego sposobu ‘odchudzania’… bo początkowo nie wiele on ma wspólnego z odchudzaniem. Tak naprawdę, jedzenie intuicyjne to będzie takie narzędzie do „uregulowania” twoich odbiorników głodu i sytości i innych sygnałów, płynących z naszego ciała.

Ale jeśli się nad tym dłużej zastanowisz, to spójrz: cały proces odchudzania ciała to walka ze skutkiem czegoś, co powstało, bo nadmierna masa ciała lub odbiór naszego ciała jako nadmierne objętościowo, to skutek czegoś.

Prozaiczny przykład: „Jadłam za dużo, więc przytyłam”. Przytycie jest skutkiem jedzenia za dużo. Więc przyczyną jest ‘jedzenie za dużo’. Więc odchudzanie jest jak tabletka przeciwbólowa na ból głowy. Jeśli nie znajdziemy przyczyny bólu głowy, to będziemy zależni właśnie od tej tabletki, albo będziemy żyli np.: w bólu/dyskomforcie/cierpieniu.

„Boli mnie głowa, bo pije za mało wody” – przyczyną bólu głowy jest picie za małej ilości wody, więc należy popracować nad ilością spożywanych płynów lub nadal robić to samo i brać tabletki, których z czasem potrzebujesz więcej, na te same objawy — bo twój organizm się przyzwyczaja.

Efektem jedzenia intuicyjnego jest zaopiekowanie się przyczyną naszych problemów z odżywianiem, które wpływają na naszą masę ciała i samopoczuciem, a nawet zdrowie.

I z czasem, to wszystko poskłada się w całość i odżywianie będzie nawykiem wspierającym twoje ciało. A ty będziesz na bieżąco z tym jak się czujesz i co potrzebuje zaopiekowania. I czasami zabierzesz siebie na ciastko pomimo braku głodu, bo to będzie twoja mała przyjemność, ale będziesz dumna z tego, że jesz swój ulubiony kawałek serniczka i delektujesz się — czując smak każdego kęsa, a nie… zajadasz się paczką ciastek, których nawet nie lubisz — bo tylko one były w domu pod ręką, a ty odruchowo i schematycznie chciałaś zajeść ten smutek, który tak naprawdę nie zniknął — tylko nadal czeka na zaopiekowanie.

I tak naprawdę, to nie jest sposób odżywiania, na który przejdziesz z dnia na dzień, to jest dużo bardziej powiązana relacja, która wymaga uważności i zaufania do procesu. I wiele razy, w trudniejszych momentach, wrócisz jeszcze do starych schematów, bo ta zmiana podejścia nie nastąpi z dnia na dzień.

I pewnie, wiele razy, złapiesz się na tym, że rozpieszczasz to swoje wewnętrzne dziecko i pozwalasz na zbyt wiele, bo jest tyle rzeczy, których ono nigdy nie mogło zjeść… I to też będzie lekcja.

Ale poczucie wolności i bezpieczeństwa w obszarze jedzenia może okazać się uwalniające i nagle może okazać się, że ty wcale nie potrzebujesz tak często jeść, że połowa twoich posiłków karmiła zupełnie coś innego niż fizyczny głód ciała.

I to będzie moment, w którym poczujesz się dobrze sama ze sobą i swoim ciałem, a twój organizm wróci do równowagi i osiągnie idealną dla ciebie i twojego zdrowia masę ciała.

Jedzenie intuicyjne książka

jedzenie intuicyjne książka

Wpisując w Google frazę „Jedzenie intuicyjne książka” - z pewnością nie natraficie na tę, którą ja mam na myśli. Kiedyś, całkiem przypadkiem, trafiłam na polecenie tejże książki w social mediach, a mowa tutaj o: „Intuicyjny sposób na odżywianie. Jak zrozumieć potrzeby organizmu, odzyskać wymarzoną wagę i cieszyć się wolnością dietetyczną”.

Myślę, że recenzowanie książek, nie jest czymś, co do mnie przemawia, ale w kontekście zainteresowania tematem odżywiania intuicyjnego — mogłabym ją polecić. Książka pod względem treści jest “łatwa, szybka i przyjemna” - aczkolwiek, nie do końca jest to książka na jeden wieczór, raczej na kawałek życia — zawiera wiele ćwiczeń, które skłaniają czytelnika do refleksji i nakierowują na budowanie lepszej relacji z ciałem i jedzeniem.

Jednak to, czego mi zabrakło; to właśnie informacji, że nasza intuicyjność nie do końca jest taka ‘intuicyjna’ i w dorosłym życiu jednak niesiemy już ze sobą, worek doświadczeń i przekonań, które mogą zagłuszać nam nasze realne potrzeby. I zawsze przychodzi mi na myśl taki przykład — nie wiem, czy to ma jakieś naukowe wytłumaczenie, ale moja intuicyjność żywieniowa, nigdy nie sięgnęła poza jedzenie, które już w pewien sposób doświadczyłam.

Czyli np.: mój organizm w obliczu deficytu jakiegoś składnika odżywczego i tak zasugeruje mi sięgnięcie po coś, co jest znane albo dostępne, osoba, która nigdy nie jadła owoców morza i nawet nie wie o ich istnieniu, smaku itd. - prawdopodobnie nie sięgnie po nie, nawet w obliczu niedoborów cynku.

Podsumowanie — czy odżywianie intuicyjne jest dla ciebie?

Jak już wspomniałam, odżywianie intuicyjne w moim rozumieniu, jest świetnym narzędziem, które można wykorzystać do pracy nad sobą i poprawy relacji z jedzeniem. Ale warto podkreślić, że to narzędzie nie sprawdzi się zawsze i w każdym przypadku.

Moim zdaniem, to jest ostatni etap, naprawy naszej relacji z ciałem i odżywianiem i jeśli zmagasz się z kompulsywnym objadaniem, zaburzeniami odżywiania i masz za sobą szereg diet i trudności to musisz wiedzieć, że są rzeczy, które mogą wpływać na twoje sygnały płynące z ciała. I pomimo chwytliwej nazwy, intuicyjne odżywianie wymaga też dużo uwagi, samokontroli i świadomości żywieniowej. Dlatego, nie bój się prosić o wsparcie — czasami spojrzenie z innej perspektywy, może być bardzo pomocne.

psychodietetyk dominika czarniewska oferta
Pomoc psychodietetyczna
Jeśli szukasz pomocy, w znalezieniu innych sposobów radzenia sobie ze swoimi emocjami i stresem, to zachęcam cię do zapoznania się z ofertą współpracy psychodietetycznej.
Potrzebuję twojej pomocy